Przezyj swoją przygodę, kto wie może sukces odniesiesz.
-Ale ja nie kłamie no zobacz za toba jest zoombie-Na dworzu ciemno i coś na cebie spada
Offline
Administrator
-O matko nie!!
*przytula sie do niej bo sie boi xD*
-idz akysz akysz!!
Offline
-Eee nie boisz się chyba umarlaka co, i nie zawygodnie ci-Zwaliła go z rak
Offline
Administrator
-ja sie tak nie bawie ja stad ide...
*wstal i sie otrzepal, chcial isc ale sie zaczal rozgladac*
-pojdziesz ze mna plawdaaa?
*slodkie, blagajace oczy xD*
Offline
-Hmm a myslałąm ze jesteś dużym chłopcem-Nagle wyskakują jakieś osoby wyglądające jak zoombie-Rety
Offline
Administrator
*duze oczy, po chwili chowa sie za nia*
-akysz...
*lapie ja za ramiona*
-niby tak, ale tu jest straszniee....
Offline
-Ej to ty jesteś facet czy baba wkońcu-Wściekła mina a zoombiaki sie zbliżają
Offline
Administrator
-ale ja sie bojeee!!!
*przytula sie do niej*
-ty wiesz jak sie czuje najarany czlowiek w takiej sytuacji?
Offline
-myślałąm ze jest bardziej oważny i masz trzy sekundy by mnie puścić, to się nimi zajmę.-Zoombiaki coraz bliżej
Offline
Administrator
-obiecujes???
*puszcza ja i sie skula w klebek*
-tu jest strasniee.... xD
Offline
Rozkałada ich szybko w stylu karate, po akcji zaciera ręce a oni lezą-No udało się nikt nie zadziera z Kat-Wyszczerz i zdejmuje maski a to jacyschłopacy
Offline
Administrator
-fiuty zgina jeszcze dzis!!!
*zrywa sie na rowne nogi i kopie jednego z nich z calej sily*
-idioci!!
*odwraca sie do niej i sie klania xD*
-dziekuje i przepraszam xDD
Offline
Wzdycham tylko-Teraz bohateraz zgrywa typowe-Zwracam się do chłopaków którzy stoją na baczność-A wy jeśli jeszcze raz mi taki numer wywiniecie sama się wami zajmę-Mówie a onie padają na kolana i błagają o litość
-Panienko kurosu przepraszamy nie wiedzieliśmy że to ty wybacz już nasnie ma
Offline
Administrator
-umarlaki a takie fiuty to co innego!!
*znowu wkurzony*
-ale nie mam sily na nic tera... i nie chce mi sie tu siedziec xD
*relaksuje sie*
Offline
-Eh Daj ju z spokuj co,a wy wynocha mi stąd
-T...t...tak jest panienko
-Eh sory to ś achłopaki z Dojo na treningu [policze się z nimi-Wzdycham tylkoo i zmierzam do wyjśćia.
Offline