Ach..nn...Tak-wyszeptał ledwo panując nad tonacją własnego głosu
Chciał,więcej,więcej nieważne z kim ,nie ważne jak.Najważniejsza była tylko ta chwila ,to uczycie nic po za tym.
Jego nogi rozchyliły się dając partnerowi jeszcze większe pole do popisu.Ciało zgiął w łuk aby jeszcze bardziej zagłębić się w ekstazie.

Haru czuje kolejne fale rozkoszy.
Całkowicie poddaje się partnerowi.Jego biodra bezwładnie poruszają się w górę i w duł.
Asaki już nic nie słyszał poza cichymi jękami i głuchym pomrukiwaniem kota.

Wiedząc że zaraz dojdzie,popycha kolegę tak, że ten opada na łóżko,szybko usadawia się na jego kroczu i zaczyna poruszać biodrami.
Ich ciała łączą się w miłosnym akcie,usta chaotycznie próbują się dotknąć w plątaninie gorących oddechów.

Chłopak zaczyna coraz głośniej pomrukiwać,jego palce zaczęły gładzić tors kochanka.

-Jeszcze,jeszcze-sapał ledwo przytomny Haru,był już bliski omdlenia.
Spocony i zmęczony doszedł wreszcie opadając bezwładnie na łóżko.Zasną.

Chłopak,otworzył leniwie oczy,jeszcze do końca powróciły mu siły.
Spojrzał na kotka siedzącego obok i pieszczotliwie podrapał go za uchem.

Haru odwzajemnił pocałunek czując że znalazł w końcu miejsce do którego pasuje,miejsce w którym coś znaczy.
Na słowa chłopaka zakrył się kołdrą mając nadzieje że partner nie zauważył rumieńców na policzkach.
Powtórzył bym to z przyjemnością pomyślał,lecz po chwili zmienił zdanie czując niewyobrażalny ból w dolnej partii ciała.

Bohater bez sprzeciwu doczłapał się z niewielką pomocą partnera do łazienki.
Wszedł pod prysznic opierając się plecami o ścianę,ból stawał się nie do wytrzymania.