Przezyj swoją przygodę, kto wie może sukces odniesiesz.
*wyciagam pakiecik*
-trzymaj to z szafki od Katsumi
- bylo dobre tak ze mozesz zostawic sobie na pozniej, daj mi bucha
*wzielem bucha poczym wyciagnelem norkmalne fajki i zapalilem sobie*
Offline
Administrator
*smiech*
-wziales to od niej? haha ^^
Offline
- lezalo na biurku, jestem jeszcze w posiadaniu ziarenek
*wyciaga paczke i zuca w strone Ero*
Offline
Administrator
-hoho no to mamy plantacje!
*lapie ziarenka*
-trzeba teraz pare gadzetow zakupic
*pali skreta i podaje do gintamy*
Offline
*zaciagam sie oddaje skreta*
- taa, wiez co??, mam jeszcze zapas arkocholu pod lozkiem
Offline
Administrator
-to narazie zachowaj
*bierze jointa , pali i oddaje*
Offline
*wyciaga z pod lozka dwa lechy*
-lap jednego bo cie i tak bedzie suszylo ;p
Offline
Administrator
*biore lecha, otwieram go i pije powoli*
Offline
- Jakas impreza by sie przydala
mowi z ucieszona mina
*wyglada na zamyslaonego*
Offline
Administrator
-mi sie rany musza zasklepic ale w sumie mozna xD
Offline
Puka do drzwi...
- Otwierać Panowie wiem dobrze, że macie piwo... nie pogarszajcie swojej sytułacji.
Offline
- Jakies dziewczyny by sie przydalo wziasc z tego akademika ale jak narazie to widzialem tylko katsumi, ale patrzac na ciebie to raczej czyba sie bedziesz odniej z daleka trzymal
*lekko sie usmiecha*
Offline
- Zapraszamy Panie profesoze
*wygladamy na niewinnych*
*i nic nie mamy w dloniach*
Offline
- Taa, dobra dajcie profesorowi lecha, a ja was nie wydam...
Powiedział uśmiechając się, jednak jego oczy pozostawały zimne.
Offline
- Wygral pan ;p
*wstaje schylam sie pod lozko i wyciagam pelna zgrzeweczke zimnych leszkow*
*wyciagam i podaje profesorowi*
- profesor pali papierosy, albo cos zawsze mozemy cos zorganizowac
*mowi z usmiechem*
Offline