Usiadł załorzył nogę na nogę.
-Dialektyka inaczej nazywana teorią poznania, analizuje poznanie ludzi jako informatora celem dotarcia do ostatecznych racji, kwalifikacji wartości tego poznania. Za pozwolenem panie dyrektorze chciałbym zacząć przygotowywać się do zajęć. Czy ma pan może inne pytania?? Nie lubię się rozdrabniać
Znowu poprawił mankiet.
-Jeżeli chodzi o mnie jestem summieny i przestrzegam ustalonych przez szkołę zasad.

-Bo podoba mi się budynek tej szkoły... po za tym wiele znajomych polecało mi tą szkołę.
Powiedział z uśmiechem.
-Bardzo mi zależy żeby tu pracować.

-Nie zależy mi zbytnio na pieniądzach Panie Dyrektorze... tu chodzi o przjemność z pracy.
Znowu spojrzał na zegarek i poprawił mankiet.

Wypisał na kartce starannym charakterem pisma numer konta po czym wstał i ukłonił się.
-Dziękuję Panie Dyrektorze. Myślę, że będzie pan zadowolony z moich wyników.

-Do widzenia.
Wyszedł jak zwykle pewnym krokiem.

Ktoś wszedł, niczym cień i zaszedł dyre od tyłu. Nie wiadomo kto to był lecz on mógł poczuć ręce zakałdane od tylu na jego szyję.

-Dziwne nie poznać mnie-Mrukneła cicho gryząc go w ucho, a ręce wkradł się pod jego koszulkę.

-Co nie mogę cię nawet odwiedzić?-Spytała seksownym głosem znów podgryzając ucho a rekami wodzac po jego torsie.